Wtorek - Piątek: 9:00 - 16:00
Niedziela: 14:00 - 18:00

Muzeum Regionalne w Słupcy
ul. Warszawska 53
62-400 Słupca  
telefon: : 63 275 26 40

Partnerzy
Wydarzenia > aktualności
100.rocznica Urodzin E.Fiszera 10.10.2016r. godz. 10.00

100. rocznica Urodzin Edwarda Fiszera 10.10.1916 - 10.10.2016

„Jeśli wymienię miejsce urodzenia.

Cóż to wam powie o moim miasteczku? "

Dzieciństwo i młodość.
Urodził się nieopodal Warty i Prosny, wśród gotyckich murów Słupcy- tak o miejscu urodzenia Edwarda Fiszera napisał jego przyjaciel - poeta Tadeusz Kubiak.
Przyszedł na świat 10 października 1916r.jako najmłodszy syn Stanisława Fiszera i jego żony Stefanii z domu Herman ,w domu na słupeckim Rynku. Jego ojciec zajmował się rzeźnictwem, matka prowadziła dom. Dzieciństwo i wczesna młodość Edwarda przypadła już na czasy wolnej i niepodległej Polski, o którą walczył jego ojciec, który jako ochotnik brał udział w wojnie polsko – bolszewickiej i w zwycięskiej bitwie Warszawskiej. Naukę na poziomie podstawowym odbył w rodzinnej Słupcy, potem kontynuował ją w słynnym Państwowym Gimnazjum Humanistycznym im A. Asnyka w Kaliszu. Tam też rodziły się jego pierwsze próby poetyckie. Mając 14 lat stracił matkę, cztery lata później tragiczną śmiercią zginął ojciec W dorosłość wkroczył samotnie .
Po ukończeniu gimnazjum i zdaniu matury w 1935r. odbył szkolenie wojskowe w Zambrowie - znanej w kraju Szkole Podchorążych Rezerwy Piechoty. W 1936r. rozpoczął studia na Uniwersytecie Poznańskim , najpierw na kierunku prawo i ekonomia; w 1938r. przeniósł się na ”ukochaną”  filologię polską. W tym czasie przebywał u swojej siostry Michaliny Wasilewskiej , w Dopiewcu k. Poznania., która wraz z mężem otoczyła go opieką i wspierała ekonomicznie.

II wojna światowa - Woldenberg 1940-1945

Wybuch II wojny światowej zmienił diametralnie jego życie; jako podporucznik rezerwy powołany został do wojska : zmobilizowany w 70 Pułku Piechoty .Wziął udział w kampanii wrześniowej; walczył pod Kutnem , w bitwie nad Bzurą .Tam dostał się do niewoli, przebywał w różnych obozach jenieckich; od 2 poł.1940r. do 1945r. znalazł się w jednym z największych obozów dla polskich oficerów: w Oflagu II c w Woldenbergu (ob.Dobiegniew, k.Piły).
„Długo nie mógł się wydobyć z oszołomienia wywołanego straszliwym ciosem wrześniowej klęski i nie mógł się pogodzić z faktem, że znalazł się w obozie jeńców . (…) Jego pisarstwo się dopiero wykluwało. Ale wszyscy, którzyśmy się z nim zetknęli, nie mieliśmy wątpliwości , że oto na naszych oczach formuje się prawdziwy, szczery poeta” - tak wspomina spotkanie z Fiszerem jego obozowy kolega - Andrzej Nowicki .
Paradoksalnie, tam właśnie, w warunkach niewoli, jego talent poetycki zaczął się rozwijać. Pisał wiersze, bajki, libretta, utwory satyryczne , teksty piosenek, wraz z kolegami tworząc nielegalną grupę literacką „Zaułek poetów”. Wtedy powstała znana i śpiewana w barakach, w niewoli i w oddziałach partyzanckich słynna „Ania” , która na stałe weszła do historii piosenki żołnierskiej stając się własnością walczącego kraju.
Doceniany i zauważany przez kolegów, towarzyszy niedoli po latach powie: „Zobaczyłem jak bardzo jestem potrzebny, jak potrzebne jest moje słowo.(…) Nie miałem wtedy wyrzutów sumienia, że jestem w oflagu”.

Warszawa - Gdańsk - Warszawa

Po zakończeniu II wojny i opuszczeniu obozu w 1945r. nie wrócił już do Poznania .
Z piątki rodzeństwa przeżył tylko on i jego starsza siostra Michalina , która szczęśliwie przetrwała wysiedlenia i ostatecznie zamieszkała z rodziną na tzw. Ziemiach Odzyskanych . Trudnych realiów wojennych nie przeżyła niestety jego siostra Maria, brat Ignacy, a najstarszy Wawrzyniec –z aginął w zawierusze powojennej. Edward utrzymywał serdeczne kontakty z rodziną swojej siostry – o czym wspomina jego siostrzeniec - Janusz Wasilewski . Wkrótce wyjechał do Warszawy. Rozpoczął pracę w Centralnym Domu Żołnierza , gdzie został kierownikiem literackim. Ale w 1946r. przeniósł się na Wybrzeże i rozpoczął pracę w tamtejszej rozgłośni radiowej. Był kierownikiem Redakcji Artystycznej PR w Gdańsku .Tam założył rodzinę, ożenił się z Marianną z d. Karczewską. Tam przyszli na świat jego dwaj synowie: Tomasz i Edward. Intensywnie pracował , tworzył, stając się coraz bardziej znanym i popularnym .
W „Głosie Wybrzeża” prowadził stały dział recenzji teatralnych. W 1950r. otrzymał nagrodę literacką miasta Gdańska. Jednak to w Warszawie, do której powrócił w 1952 spędził większą i najbogatszą część swojego życia.
”Wrastał w pejzaż tego miasta. Najpierw krnąbrnie i opornie jak w skałę, by wreszcie stać się jego piewcą i własnością” tak wspomina Tadeusz Kubiak.
Dwadzieścia najaktywniejszych twórczo lat poświecił pracy w redakcji literackiej warszawskiego radia.

Polskie Radio i Festiwal w Opolu.

Był rok 1962. Edward Fiszer z kolegami redakcyjnymi powołał do życia programu III Polskiego Radia i został jego pierwszym redaktorem naczelnym. Później pełnił funkcję zastępcy redaktora naczelnego rozgłośni warszawskiej Polskiego Radia. Był autorem wielu słuchowisk radiowych. Dzięki niemu i jego kolegom redakcyjnym: Mateuszowi Święcickiemu, Juliuszowi Głowackiemu, Jerzemu Grygolunasowi, Janowi Weberowi powstało wiele nowych innowacyjnych form dźwiękowych , cyklów muzycznych, w sposób oryginalny , pozbawiony dydaktyzmu prezentowano muzykę klasyczną, podjęto współpracę z grupami twórczymi, dopuszczając na antenę kabarety studenckie czy „obrazoburców jazzowych.” Wtedy zrodził się cykl „Roman Wschko i jego płyty.” Była to pierwsza audycja tego typu w Polskim radiu”.
W 1963 w tymże programie III. R. powstaje słynna radiowa Giełda Piosenki , wśród jej pomysłodawców był także Edward Fiszer. Nie sposób - nie zauważyć jego roli - w powstawaniu
Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu, za co otrzymał honorowe obywatelstwo tego miasta , a w 1969r. wyróżniono Go „złotym gwoździem”. Brał udział w jury festiwalowym , związany z festiwalem emocjonalnie przeżywał kolejne jego edycje .

Poeta, Pieśniarz
Edward Fiszer pisał sztuki teatralne, słuchowiska, wodewile, krotochwile miłosne , nade wszystko zaś ukochał piosenkę. Znane nie tylko z festiwali, ale i audycji radiowych: Pójdę na Stare miasto , Jutro będzie dobry dzień, Przyjedź mamo na przysięgę, czy Stoję w oknie
i wiele innych, wykonywanych przez znakomitych polskich artystów . Charakteryzowały się wdziękiem i prostotą , nuciła je cała Polska. Słynna "Stokrotka" piosenka harcerska, śpiewana przy ognisku w wersji, którą znamy została napisana przez Edwarda Fiszera, który uwspółcześniając tekst spopularyzował ją i dzięki niemu właśnie piosenka ma status międzypokoleniowej . Ale Edward Fiszer zaczynał jako poeta i poetą był w każdym uprawianym przez siebie gatunku literackim .Nigdy nie porzucił poezji mimo, że nie wydał wielu tomików wierszy. Pisał jakby do szuflady. Siebie nazywając żartobliwie: „pieśniarzem”. Był doceniany i uhonorowany licznymi nagrodami. Jego twórczość stanowi trwały dorobek polskiej literatury.

……………………………………………………………………………………………..
Do rodzinnej Słupcy wracał stosunkowo rzadko. Na pewno był tutaj w roku 1966,
był na pogrzebie swojej ciotki Marii Karpińskiej (jak wspomina rodzina ) i na pewno wpadł do rodzinnego miasteczka na krótko przed swoją śmiercią . Nie lubił się oszczędzać.
Nie unikał trudności. Jednak nadszarpnięte wojennymi losami zdrowie dało o sobie znać. Zmarł 13 stycznia 1972r w poznańskim szpitalu. Został pochowany 18 stycznia mroźnym popołudniem na warszawskich Powązkach .

„Odejść nie lekko i powrócić ciężko,
bo jeśli wszystko wygląda inaczej?
Przejdę się latem wielkopolską ścieżką.
Miejsce narodzin o zmierzchu zobaczę”.

B.Czerniak., Biogram na podstawie materiałów archiwalnych i publikacji: ” Miejsce Urodzenia,” , Wrocław 2004