Muzealna wystawa Nie z tej ziemi w plenerze
(Nie) z tej ziemi - to tytuł
wystawy, która wkrótce ( w 2 poł. maja)
pojawi się w przestrzeni naszego miasta. Będzie można ją oglądać niemalże przy
każdej okazji ... spacerując w okolicach Stawku i Mostku z serduszkami. W
otoczeniu zieleni, jak żywi, pojawią się wyjątkowi, po prostu nie z tej ziemi Słupczanie. Bardziej lub mniej związani z naszym miastem.
Niektórzy tutaj się urodzili i z niej wyjechali, inni, do niej przybyli i
zostali na krótszy lub dłuższy czas zmieniając jej oblicze.
Po latach, z sentymentem, w poszukiwaniu minionego czasu, do niej powracali.
Niektórzy, niestety nie wrócili już nigdy.
Słupca w swej długiej, pond 730-letniej historii przeżywała okresy świetności i
dynamicznego rozwoju; była w wiekach średnich jednym z 10 ważniejszych ośrodków
miejskich, nie tylko w Wielkopolsce .
W mieście prosperowały cechy, liczne bractwa, kwitł handel, o miasto dbali i
troszczyli się jej właściciele - biskupi
poznańscy, którzy zabiegali także u ówczesnych monarchów o specjalne przywileje
dla swoich podwładnych. Miała swój złoty wiek także w nauce i sztuce (XV i XVI
w.).
Były w jej dziejach jednak stulecia
trudne, gdzie miasto wpisane w wydarzenia wielkiej historii ubożało, wyludniało
się wskutek wojen, epidemii, przemarszów wojsk itd. W 1796r. przeszła najpierw pod
jurysdykcję pruską, po kongresie wiedeńskim (1815) znalazła się
w zaborze rosyjskim i do 1914r.
funkcjonowała w tzw. kongresówce. Potem
upragnione odzyskanie niepodległości i przebudzenie z letargu małego miasteczka
we wszystkich jej obszarach życia. I za chwilę realia straszliwej II wojny światowej. Trudna peerelowska rzeczywistość
i ponowne odrodzenie po 1989r. Wzloty i
upadki. Sinusoida. Tak jest w życiu
każdego organizmu, także i miejskiego. Niemniej, zawsze w jej historii
byli ludzie, którzy mierząc się z
wyzwaniami swoich czasów, zmieniali
miasto, rozwijali je i ubogacali. I to
oni wtedy w przeszłości dalekiej i tej bliskiej , a my dzisiaj w
teraźniejszości definiujemy miejsce, w
którym żyjemy.
Na wystawie prezentujemy zaledwie
dwanaście sylwetek. Postaci nie z tej ziemi. Zaczynamy od biskupa Jana II , dzięki któremu Słupca stała się miastem,
potem w naszej galerii pojawia się Marcin
– doktor dekretów i poeta. Mamy wyjątkowych burmistrzów Tadeusza Parysa
(1924-1927) i Karola Wyszomirskiego (199o-1998), budowniczego gmachów oświaty
Ks. Franciszka Szczygłowskiego ,
niesamowitego fotografa Franciszka Ryttera,
który był z aparatem wszędzie tam, gdzie
działo się coś ważnego w mieście . Jest wśród nich znakomity kompozytor i słupecki notariusz Apolinary Szeluto i poeta, radiowiec Edward Fiszer. Nie mogło zabraknąć założyciela muzeum Wojciecha Sypniewskiego,
niestrudzonego regionalisty Mariana Jareckiego. Zamykają tę galerię sylwetki
przyjaciółek: malarki nadwarciańskich pejzaży Grażyny Harmacińskiej -Nyczki i najmłodszej, zaledwie 16 letniej,
Danki Rozentalówny.
W przestrzeni, bezpiecznie, zachowując dystans każdy z nas może dowiedzieć się
o tych, którzy tworzyli rzeczywistość tego miasta, którzy zapewne powiedzieli
by dzisiaj że Słupca to było ich miasto Zapraszamy
wszystkich do obejrzenia tej wyjątkowej wystawy.
Projekt graficzny wystawy:
Dominika Czerniak-Chojnacka , z tej ziemi, ilustratorka, plakacistka, wykładowczyni
na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu.
Ta ekspozycja jest nową formą działań wystawienniczych
muzeum, które zamykane, otwierane , pozostaje nadal
w reżimie sanitarnym i niestety spotkania grupowe (póki co) nie mogą się w nim odbywać . Mamy
nadzieje, że wzbudzi zainteresowanie. Dzięki niej, ci mali i ci duzi mieszkańcy
Słupcy i nie tylko, dowiedzą się o Tych co byli ... przed nami.
Zapraszamy
Beata Czerniak
www. facebook.com/muzeumslupca.pl